Wakacje z Bogiem
Niech żyją wakacje, ten piękny okres wypoczynku i urlopów.
Szumią rzeki, łąki, las; słońce niech opromienia ten radosny czas.
To dar samego Boga, niech więc będzie radosny
i błogosławiony dla każdego,
a Bóg niech broni od wszelkiego złego.
Żyjemy nadal w trwającej pandemii koronawirusa, który dokonał i dokonuje wielu zmian w normalnym, codziennym życiu. Oddzielił nas od siebie, pozamykał szkoły i wiele miejsc pracy, wprowadził niepewność i lęk. Wiele naszych planów legło w gruzach, nie ukrywamy, że czujemy się tym bardzo utrudzeni
i obciążeni. Z pewnością wszyscy mamy świadomość tego, że każdego obowiązują nadal pewne ważne restrykcje, które należy rygorystycznie przestrzegać.
W pewnym sensie świat działa na zwolnionych obrotach, choć
w dalszym ciągu można dostrzec codzienne zabieganie i brak czasu dla samych siebie i dla Boga.
Za nami już lipiec, czyli pierwszy miesiąc wakacji, a rozpoczął się kolejny – sierpień. Każdy z nas zasłużył na odpowiedni wypoczynek – który może przybierać różne formy – oraz na realizację własnych planów.
Ks. Jan Twardowski pisał: „Jeśli ktoś wybiera się na wypoczynek, niech zacznie od gojenia duszy – wtedy i ciało wyleczy. Dusza też jest nieraz przemęczona niepokojem, zmartwieniami, przeciwnościami. Jest skurczona, kiedy myślimy tylko o sobie. Jest zarażona, kiedy żyjemy gniewem, nienawiścią, złością. Jest ukryta, jeśli ją przygniata masa naszych nerwów i nastrojów. Czas wakacji ma być czasem łaski Bożej, okresem modlitwy, by wygoić duszę, bo wygojona dusza goi zmęczone ciało”.
Bóg stworzył piękny dla każdego świat – w pełnym tego słowa znaczeniu. I wszystko jest tak, jak być powinno. Obecnie ze swej strony wszechmocy i dobry Bóg nie stawia nam granic, jak też od nas się nie izoluje. Wręcz przeciwnie, tym bardziej szeroko otwiera Swe ojcowskie ramiona. Rozumie nasze trudy i obciążenia codziennego dnia, i bardziej nas do siebie zaprasza. Pragnie, byśmy przy Nim usiedli i przybliża nam swoje jak zawsze aktualne słowa:
„Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię” (Mt 11,28).
Chce nam pomóc w tej niesprzyjającej sytuacji, jaka zaistniała, pragnie każde ludzkie serce napełnić cichością i takim pokojem, którego świat nam dać nie może.
W Radiu Maryja usłyszałam niedawno ważne zdanie: „Bójmy się koronawirusa, lecz nie bójmy się Jezusa Chrystusa”.
Okres wakacyjny równocześnie sprzyja refleksjom nad pojmowaniem kościoła, wiary, a co najważniejsze, nad osobistą sferą duchową oraz właściwą relacją z Panem Bogiem. Warto nad tym się zastanowić i znaleźć odpowiedni czas na tzw. wyjście na pustynię i spotkanie się sam na sam z Jezusem.
Szukajmy Boga w przyrodzie, w ludziach obok nas, nie unikajmy w tym czasie uczestnictwa we Mszach świętych, zwłaszcza niedzielnych. Dbajmy o to, by ten czas był wytchnieniem dla nas, odpoczynkiem Z BOGIEM, nie bez Boga.
Zawsze też i w każdym czasie za wszystko wyrażajmy Bogu swoje dziękczynienie i uwielbienie. I pamiętajmy, co Bóg mówi: „Cóż masz, czego byś nie otrzymał?” (1 Kor 4,7).
Moje serce śpiewa Ci Boże ze wschodzącym słońcem
i wyraża moje dziękczynienie
za ten piękny czas urlopów i wakacji.
Jednocześnie ofiaruję Ci Panie moją radość
i wielbię Cię za każdy kolejny dzień życia,
który jest darem Twojej miłości dla każdego z nas.
Pomóż nam, byśmy potrafili w każdym czasie
na Twoją miłość odpowiadać swoją miłością.
Ofiarujemy Tobie Panie codzienny ludzki trud,
ale równocześnie dziękujemy Ci za ten wielki wymiar
Twojej Boże radości w naszej codzienności życia.
Autor: Stefania Kamała